Z okresem jesiennym najczęściej kojarzone są ryby drapieżne, do których kleń się zalicza w zasadzie tylko po części. Łowcy tych walecznych ryb za prawdziwy kleniowy sezon uznają okres od maja do końca września. To właśnie w tym czasie ta ryba żeruje najintensywniej i tym samym najłatwiej o kontakt z największymi okazami. W jesieni ze złowieniem tej ryby jest już nieco trudniej, ale nie jest to oczywiście karkołomne zadanie. W dzisiejszym artykule postaramy się wyjaśnić jak skutecznie podejść jesienne klenie i cieszyć się z emocjonującego holu. Sprawdź co dla Ciebie przygotowaliśmy!
Gdzie szukać klenia jesienią?
Od tej kwestii zdecydowanie należy zacząć. Generalnie, jesienią ryby drapieżne są niemalże wszędobylskie i poszukują pożywienia w miejscach, których raczej nie odwiedzają latem. Ustaliliśmy już jednak, że kleń ryba, która niekoniecznie zalicza się do drapieżców i dlatego zachowuje się nieco inaczej. Zaznaczyć należy, że omawiany gatunek jest raczej ciepłolubny, co potwierdzają okazy wygrzewające się latem pod lustrem wody. W lecie sprawdzają się więc powierzchniowe smużaki na klenia, o czym pisaliśmy już w jednym z naszych artykułów, który znajdziesz TUTAJ. Na okres jesienny przygotować musisz inną taktykę. Wraz ze spadkiem temperatury jesienne klenie zaczynają schodzić na nieco głębsze partie wody, aby ostatecznie znaleźć miejsce na zimowisko w najgłębszej toni. Jakie to ma znaczenie dla wędkarzy? Odpowiedź znajdziesz poniżej.
Jaką taktykę zastosować na jesienne klenie?
Zdaniem wielu wędkarzy, największa szansa na dostrzeżenie klenia blisko pod powierzchnią wody przypada na:
- Maj – polowania na pływaka żółtobrzeżka;
- Czerwiec – poszukiwania owadów oraz czereśni;
- Lipiec – ataki na wszechobecne owady oraz wiśnie;
- Sierpień – liczne ataki na przepoczwarzone larwy, koniki polne i muchy.
W zasadzie to wrzesień jest ostatnim miesiącem aktywnego żerowania ryb karpiowatych pod powierzchnią. We wrześniu te ryby stają się już ostrożniejsze, a samemu wędkarzowi ciężej się ukryć w zaroślach. Wybierając jesienne przynęty na klenia warto mimo wszystko stawiać na smużaki. Łowić nimi należy ostrożnie i z dala od siebie. Dobrą taktyką jest puszczanie woblera z nurtem na odległość wynoszącą przynajmniej 15-20 metrów. Ryby, o których tu mowa są praktycznie zawsze ustawione pod prąd i są w stanie zobaczyć wędkarza ze znacznej odległości.
Jakie przynęty na klenia wybrać?
Wybierając smużaki na klenia łowionego jesienią warto stawiać na mało intensywne kolory. Generalnie, im bardziej naturalny kolor, tym lepiej. Unikajmy jaskrawej czerwieni, żółci czy seledynu. Stawiajmy natomiast na:
- ciemny fiolet (może być z brokatem);
- czerń;
- połyskujący brąz;
- zgniłą zieleń.
Dobrze sprawdzą się też te przynęty na klenia, które imitują narybek z tego samego gatunku oraz pstrągowy czy okoniowy. Pamiętajmy przy tym, aby ograniczyć stosowanie pstrągowych przynęt, łowiąc klenie w krainie pstrąga i lipienia oraz w rzekach, gdzie pstrąg żeruje. Od września ta ryba zaczyna tarło i nie należy mu przeszkadzać.
Czy tylko smużaki na klenia sprawdzają się w jesieni?
Doświadczeni wędkarze już wiedzą jak przebiegłą rybą jest kleń ryba ta bywa jednak chwilami mniej ostrożna. W jesieni, chcąc zyskać sporo białka klenie atakują też narybek i należy to wykorzystać. Poza smużakami warto użyć woblerów schodzących płytko pod lustro wody. Najlepiej sprawdzą się woblery na klenia, które penetrują maksymalnie 50 cm poniżej powierzchni. Woblery typu SDR od DR należy zacząć stosować dopiero późną jesienią. Warto wówczas rozważyć użycie fluorocarbonu z racji ewentualnych brań szczupaka. W czasie późnej jesieni znacznie spada częstotliwość brań na obrotówki, ale we wrześniu i październiku można jeszcze używać tych przynęt na jesienne klenie, z naprawdę dobrym skutkiem.
Prowadzenie przynęt
W jednym z powyższych akapitów omówiliśmy, że woblery na klenia należy puszczać z nurtem lub daleko nimi miotać. Nie omówiliśmy jednak samego prowadzenia. Oto krótka instrukcja:
- Warto ubrać wodery i stanąć w bezpiecznym miejscu;
- Wypuszczamy przynętę na znaczną odległość;
- Tutaj sprawdzi się przytrzymywanie woblera w nurcie;
- Warto, aby wszedł on w odpowiednią pracę i w takim stanie „stał” w jednym miejscu przez kilka sekund;
- Następnie warto zrobić lekkie podbicie szczytówką (wobler się wzniesie lub nawet wyskoczy ponad lustro wody) i później trzeba wykonać kilka wolnych obrotów korbką kołowrotka.
Powtarzając powyższe czynności należy obławiać nasze miejscówki. Pamiętaj, że o kleniu się mówi, że to ryba kilku rzutów. Dlaczego? Otóż jest to ryba na tyle przebiegła, że szybko się orientuje w naszych zamiarach. Nie ma większego sensu stanie w jednym miejscu i ciągłe rzucanie przynętami. Jeśli nie widzisz efektów to stopniowo schodź w dół rzeki.
Wnioski
Postaraliśmy się szczegółowo przedstawić całą instrukcję pozwalającą przechytrzyć jesienne klenie. Nie pozostaje nam więc nic innego jak życzyć Wam powodzenia nad wodą. Pamiętajcie, że jesienią jeden dzień jest nierówny drugiemu. Jest to czas częstego wahania pogody i ciśnienia, co ryby odczuwają w dużym stopniu. Jeśli powyżej przedstawiona instrukcja nie sprawdziła Ci się podczas jednego wędkarskiego wypadu to po prostu zastosuj ją kolejnym razem. Efekty z pewnością się pojawią. W razie pytań jesteśmy do dyspozycji i chętnie odpowiemy w komentarzach. Połamania!