W niektórych regionach kraju wystąpiły już pierwsze przymrozki. Jest to dla wielu spinningistów wyraźny znak, że czas na rozpoczęcie łowów okoni, szczupaków i sandaczy. Dziś skupimy się na tych pierwszych. Sporo młodych wędkarzy zmaga się z problemem, którym jest mała ilość brań okonia w październiku czy listopadzie. Najczęściej popełniają oni jeden, kardynalny błąd, który omówimy w dzisiejszym artykule. Sprawdź jak sprawić, aby łowienie okoni jesienią dawało efekty!
Gdzie szukać okoni jesienią?
Praktycznie wszystkie drapieżniki w czasie jesieni zaczynają szukać bezpiecznych kryjówek przed mrozem. Takimi miejscami są oczywiście głębsze miejsca. W tych rejonach pojawia się zawsze sporo drobnicy, która jest naturalnym źródłem białka dla drapieżników, w tym oczywiście okoni. Już kiedyś pisaliśmy o tym, że okonie mają pewną inteligentną metodę polowań, która polega na uwięzieniu drobnicy w jednym miejscu. Stado pasiaków pilnuje takiej ławicy i od czasu do czasu zmniejsza jej liczebność. Najczęściej są to miejsca z bardzo spokojnym nurtem, przy zakolach rzek lub w okolicy główek. Tam warto posłać nasze przynęty na okonia!


Trochę o stylu życia okoni
Zanim przedstawimy skuteczną metodę na łowienie okoni jesienią to musimy opowiedzieć o pewnej ważnej kwestii. Chodzi o to, że pasiaki w tym czasie niechętnie się uganiają za żwawo poruszającą drobnicą. W październiku i listopadzie drapieżniki są jeszcze wciąż najedzone pokarmem, którego nie brakowało w lecie. Ryby tu omawiane poświęciły też sporo energii na letnie polowania i dlatego jesienią oczekują łatwej zdobyczy. To już tyle teorii na dziś, przejdźmy do praktyki.
Łowienie okoni jesienią – Przejdźmy do meritum
Powyższe informacje są bardzo ważne z punktu widzenia prowadzenia przynęty. Łowienie okoni jesienią powinno być spokojne, wręcz leniwe. Tu nawiązujemy do błędu popełnianego przez młodych spiningistów, który polega na zbyt szybkim zwijaniu przynęty, która nie ma szans na dotarcie do dna. Nie tędy droga!
Ryby tu omawiane najczęściej żerują na znacznych głębokościach. Największe sztuki łowione są właśnie z samego dna. Opowiada o tym wielu znanych youtuberów. Przykładem jest Ace z kanału Fishing With Ace, który w swoim filmie potwierdza naszą teorię. Film zamieszczamy poniżej.
Pośpiech zostaw na później
Jeśli dokładnie oglądałeś powyższy film, zapewne widzisz, że przynęta jest tam posyłana na samo dno. Żeby skusić leniwe, jesienne okonie wystarczy zrobić pół obrotu korbką kołowrotka i wykonać parę podbić. Jeśli o podbiciach mowa to można to robić na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest jigowanie kołowrotkiem, którego na powyższym filmie nie widać. Polega ono na wykonaniu kilku szybkich obrotów i odczekaniu na opad przynęty na dno. Tymczasem jigowanie wędziskiem (przykład na filmie) opiera się o rytmiczne ruchy dolnikiem, które sprawiają, że przynęta gwałtownie podskakuje.
Łowienie okoni jesienią – Rodzaje przynęt
Wybierając przynęty na okonia, z naszej strony polecić możemy przede wszystkim jaskółki okoniowe. Nieśmiertelne Phoenix’y czy Westin MegaTeez to prawdziwe killery na jesienne pasiaki. Polecić też możemy małe jaskółki okoniowe od Mann’s. Warto przetestować także:
- wormy (ze szczególnym uwzględnieniem tanty);
- rippery (pracujące w opadzie);
- imitacje dżdżownicy;
- gumowe ochotki;
- imitacja raczków.


Prawdziwym przysmakiem pasiaków są właśnie raczki. Posyłając te przynęty na okonia na dno, uzbrojone w czeburaszkę można mieć praktycznie zagwarantowane częste brania. Skoro już o czeburaszcze mowa to bardzo polecamy tę metodę zbrojenia, ponieważ pozwala ona wykrzesać z przynęty to, co najważniejsze, czyli naturalną pracę.
Wnioski
Łowienie okoni jesienią może dawać niezłą frajdę. Pomyśl o tym, że najedzone i zmęczone ryby nie mają ochoty na agresywne wyścigi za przynętą. Zarzuć, odczekaj, zbierz luz, podbij – efekty przyjdą szybciej niż myślisz! Pośpiech jest złym doradcą i tutaj ta zasada znajduje odzwierciedlenie. Przy tym wszystkim nie zapomnij o odpowiednim uzbrojeniu przynęty oraz o sprawdzeniu jej pracy w opadzie. Nie pozostaje nam nic innego jak wraz z Ace zachęcić do testów powyższej taktyki. Połamania!