Sprowadzony w latach 50-tych barszcz Sosnowskiego, to najbardziej toksyczna roślina rosnąca w Polsce.
Ze względu na silną konkurencyjność, barszcz Sosnowskiego szybko się rozprzestrzenia i dorasta do imponujących rozmiarów. Przypominająca olbrzymi koper roślina dorasta nawet do 4 metrów wysokości. Dla wędkarzy chwast może okazać się szczególnie niebezpieczny, ponieważ ulubionym środowiskiem występowania barszczu są okolice rzek i cieków wodnych.


Właśnie latem przypada apogeum poparzeń. Pod wpływem ciepła, zawarte w roślinie olejki eteryczne uwalniają się znacznie szybciej. Dlatego nie tylko bezpośredni kontakt, ale również przebywanie w pobliżu rośliny może doprowadzić do dotkliwych poparzeń.
Najczęstszymi objawami po zetknięciu z toksyną są bóle głowy, zaczerwienienia, obrzęki i pęcherze oraz nudności i torsje. W pierwszych chwilach po poparzeniu najważniejsza jest oczywiście szybka pomoc medyczna. Należy osłonić poparzoną skórę przed nasłonecznieniem, zażyć wapno, a jeśli na skórze nie pojawiły się rany, użyć maści z korytykosteroidami. W przypadku wystąpienia ran, należy je odkazić i posmarować preparatem z panthenolem. Jak widać wędkarze, zwłaszcza aktywni spinningiści przemierzający niedostępne brzegi rzek, oprócz pudełek z ulubionymi przynętami, powinni zabrać ze sobą apteczkę. Tak na wszelki wypadek.