Otaczający nas świat zmienia się w zastraszającym tempie. Działalność człowieka bezlitośnie zabiera przestrzeń zwierzętom. A jednym z niepokojących sygnałów jest kurcząca się populacja bocianów.
Zagrożone piękno przyrody
Jak już wielokrotnie podkreślaliśmy, wędkarstwo to nie tylko chwile z wędką nad wodą. To pewnego rodzaju ucieczka do tego, co najlepsze. Wędkarzy nad wodę ciągnie miłość do natury, a w każdej chwili spędzonej nad wodą pragniemy podziwiać jej piękno. Niestety, środowisko naturalne w sposób nieodwracalny zmienia się i to w zastraszającym tempie. Zmiany spowodowane działalnością człowieka coraz szybciej powodują niszczenie naturalnych siedlisk zwierząt. To, co dwie dekady temu braliśmy za pewnik, dziś wymaga uwagi i ochrony. W przeciwnym wypadku symbole przyrody, które towarzyszą nam podczas wędkarskich wypraw, znikną. Na zawsze.
Znikające żywe symbole
Choć dziś trudno to sobie wyobrazić, populacja bocianów na Podlasiu w ciągu ostatnich lat skurczyła się o 20%. Głównym powodem znikania tych pięknych i jakże „polskich” ptaków są postępujące zmiany klimatu, a dokładniej kurczące się zasoby wody. Nawet rozległe bagna Narwi i Biebrzy nie są w stanie zatrzymać bocianów. Rzeki od kilku lat nie tworzą naturalnych rozlewisk. Wysuszone tereny szybko zarastają. Stanowi to olbrzymie zagrożenie dla populacji bocianów i wszelkich innych organizmów żyjących w unikalnych warunkach środowiskowych.
Człowiek bocianowi wilkiem
Oczywiście, zmiany klimatyczne to nie jedyny problem. Nieracjonalne gospodarowanie wodą to problem znany od dziesięcioleci. Pogłębianie rowów melioracyjnych, prostowanie rzek, sprawiają, że woda szybko spływa. Świadome „pozbywanie się” wody i jej niedobory, bardzo dały się we znaki w tym roku. W sezonie letnim niektóre koryta rzek były kompletnie suche! Pełne wód, naturalnie meandrujące i wylewające rzeki tworzą tereny podmokłe, pełne pokarmu dla wszystkich organizmów. Począwszy od najmniejszych zwierząt, ryb i ptaków. Każda ingerencja w ten delikatny system niesie ze sobą pustkę i zabija bioróżnorodność. Bociany wybierają inne, bardziej żyzne i przyjazne tereny na rozległych rozlewiskach Ukrainy czy Białorusi.
Nie było nas, był las. Nie będzie nas, będzie las
W tej smutnej bocianiej opowieści, piękny i dostojny ptak jest tylko symbolem. Wędkarskie życie, co oczywiste, jest ściśle powiązane z zasobnymi wodami. Ryby (w największym stopniu, rzecz jasna), podobnie jak wszystkie zwierzęta potrzebują do życia wody. Bez niej mokradła zamienią się w stepy, a rzeki w wąskie cieki. Znikną bociany, ryby i wędkarze, a przyszłym pokoleniom zostaną jedynie fotografie skąpanych w jesiennej mgle rozlewisk, bagien i rzek. No i kto za bociany będzie przynosił dzieci?