Było o świdrach, było o wędkach czy bałałajkach…Teraz czas na artykuł o ważnym gadżecie, który na zimowym wędkowaniu może okazać się bardzo pomocny. Dziś skupimy się na termosach, które koniecznie warto zabierać zimą na podlodowe łowy. Termos termosowi nierówny i dlatego chcemy wyróżnić kilka produktów, które pokazały swą jakość w dobitny sposób. Wyjaśnijmy sobie jedno – to nie jest reklama! Na podstawie naszych testów i doświadczeń chcemy jedynie doradzić w kwestii wyboru termosu, który Was nie zawiedzie.
Esbit – termos do zadań specjalnych
Firma Esbit działa na rynku od lat i trzeba przyznać, że zasłużyła na uznanie za swoje produkty. Z produktami tej firmy mogą być zaznajomieni karpiarze oraz fani bushcraftu. Dlaczego? Otóż Esbit oprócz zwykłych termosów na napoje produkuje również:
- duże termosy na posiłki;
- kubki termiczne;
- butelki termiczne;
- garnki i czajniki turystyczne;
- kuchenki i grille przenośne.
Wróćmy do samych termosów. Największa ich zaleta? Długie utrzymywanie napoju w tej samej temperaturze. To jednak nie wszystko. Kolejną z nich jest to, że termosy Esbit długo trzymają ciepło, ale również i chłód w przypadku zimnego napoju. W związku z tym takie produkty sprawdzą się do ogrzania gorącą kawą w zimie oraz do schłodzenia zimnym piw…ekhmm…napojem w czasie upalnego lata 🙂 W ostatnim akapicie jeszcze wrócimy do produktów tej marki.
Stanley – termos amerykańskiego producenta
Produkty marki Stanley możemy zdecydowanie polecić ze względu na jakość, jednak jest jedno „ale”. Otóż niestety o cenie tych produktów nie możemy powiedzieć nic dobrego. Marka Stanley znana jest na całym świecie i ma już ugruntowaną pozycję na rynku. Z termosów od tego producenta wielokrotnie korzystało wojsko i inne służby. Zalety:
- innowacyjna technologia próżniowa;
- stal nierdzewna bez BPA;
- gwarancja szczelności;
- wygodny korek przepływowy.
Jeśli szukacie konkretnego produktu na lata, to ok – polecamy. Jeśli przy tych poszukiwaniach bierzesz pod uwagę przystępną cenę, to zachęcamy jednak do dalszych poszukiwań. Dodajmy jeszcze tylko, że przykładowo produkt Stanley Legendary Classic o pojemności 2,4 l kosztuje około 450 złotych.
Termos firmy…Thermos
No cóż…o tych produktach trudno powiedzieć coś złego. Były przez nas testowane wielokrotnie i nie zdarzyło się, aby zawiodły. Zachęcamy tutaj Was, Drodzy Czytelnicy, do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami na temat towarów od tego producenta. Tymczasem wymieńmy kilka zalet:
- zastosowanie technologii wysokiej próżni Thermax;
- solidna obudowa ze stali;
- pionowy uchwyt ułatwiający nalewanie czy dający możliwość podpięcia do plecaka;
- dostępność w różnych kolorach.
Cena wersji „na napoje” jest tutaj znacznie bardziej przystępna od produktów opisanych w poprzednim akapicie. Dodajmy jeszcze tylko, że Thermos produkuje także świetne torby termiczne, kubki oraz pojemniki termiczne do przechowywania gorącego obiadu. Gorący obiad nad wodą, a już w szczególności zimą, to bez wątpienia ciekawa perspektywa.
Flagman – nie tylko wędki i kołowrotki
Obok tego producenta nie sposób przejść obojętnie. Chyba każdy wędkarz chociaż raz spotkał się z wędkami, kołowrotkami czy akcesoriami tej marki. Okazuje się, że swoim logiem opatrują również termosy, które jakością nie ustępują najlepszym. Najpopularniejszą wersją jest tutaj model o pojemności 1 litra. Model ten cechuje:
- technologia próżniowa;
- zewnętrzna powłoka z przyjemnego w dotyku tworzywa;
- szczelny korek;
- pokrywa służąca jako kubek.
Po przeprowadzeniu kilku testów nad wodą efekty są więcej niż zadowalające. Wlewając do termosu wrzątek, po około 6 godzinach jego temperatura wynosiła 80 stopni Celsjusza. Natomiast po kolejnych 6 godzinach spadła jedynie o 8-9 stopni.
Nasz typ
Stawiamy na obiektywne informacje i nie mamy na celu zrobienia kampanii marketingowej jakiemuś konkretnemu producentowi. Jednak dodamy własną opinię co do omawianych tutaj produktów. Otóż przedstawiliśmy kilka termosów, które udało nam się przetestować i co do jednego producenta mamy szczególne zaufanie.
Wielokrotnie nad wodą towarzyszyły nam termosy firmy Esbit. Sprawdzały się doskonale zarówno zimą, jak i latem. Polecić też możemy termosy obiadowe, które zdają egzamin nie tylko podczas wędkowania. Najkrócej testowaliśmy termos firmy Stanley (dysponowaliśmy modelem ze starszej serii) więc tutaj trudno o bardzo miarodajne wyniki. Termosy Flagmana i Thermos wypadały bardzo dobrze, ale (jedynie delikatnie) przegrywały z Esbitem w kwestii trzymania temperatury. Wszystkie te trzy firmy oferują świetną jakość w stosunku do ceny.
Ciekawa opcja na prezent
W ramach podsumowania możemy jedynie podpowiedzieć, że termosy to ciekawa propozycja w kontekście szukania świątecznego prezentu. Produkty te przydają się zarówno podczas zimowego wędkowania, jak i skiturowych wypraw. Cóż…to by było na tyle w naszym dzisiejszym artykule, który miał nieco recenzyjny charakter. Życzymy udanych zakupów!