Nawet mroźna zima nie powstrzymuje kłusowników. Najbardziej zdesperowanych nie powstrzyma nawet lód. Przedświąteczna gorączka powoduje, że kłusownicy liczą na szybki zarobek i stają się coraz bardziej zuchwali, kradnąc ryby w ilościach hurtowych.
Nielegalne wędkowanie w Szczecinie
Incydent, który miał miejsce na jeziorze należącym do Agencji Mienia Wojskowego w Szczecinie, dotyczy kłusownictwa podlodowego. Straż Rybacka zatrzymała mężczyznę, który nielegalnie łowił ryby z powierzchni lodu, w pobliżu jeziora Głębokie. Za ten czyn grożą dwa lata pozbawienia wolności. Zasady wędkowania podlodowego określa Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb. Wędkarze łowiący na sztuczne przynęty inne niż mormyszka, mogą łowić na jedną wędkę, natomiast wędkarze łowiący na mormyszkę i przynęty naturalne, mogą wędkować używając dwóch wędek. Warto pamiętać, że otwory w lodzie nie mogą mieć średnicy większej niż 20 cm, a wędkować można jedynie od świtu do zmierzchu, zabronione jest wędkowanie w porze nocnej. Wędkarze łowiący metodą podlodową nie mogą jako przynęty używać żywych i martwych ryb oraz ich części.
Co to jest mormyszka?
Regulamin Amatorskiego Połowu Ryb definiuje również pojęcie „mormyszka”:
Za mormyszkę uważa się przynętę w postaci jednolitego korpusu, dowolnego kształtu i koloru, o długości nie większej niż 15 mm, z wtopionym lub wlutowanym haczykiem o pojedynczym ostrzu.
Źródło: RAPR
Pierwotnie mormyszka miała naśladować kiełża. Jednak dziś mormyszki niekoniecznie muszą przypominać wzorcową przynętę. Mormyszka zbudowana jest z ołowiu lub wolframu.
Kłusownictwo na hurtową skalę w powiecie wolsztyńskim
Tam, gdzie wód jeszcze nie pokrył lód, kłusownicy kradną ryby w ilościach hurtowych. Aż 150 kilogramów ryb znajdowało się w sieciach zastawionych na Jeziorze Wieleńskim w powiecie wolsztyńskim. O sieciach zastawionych w jeziorze funkcjonariuszy straży rybackiej poinformował wędkarz, który podczas wędkowania o nie zahaczył. Strażnicy zabezpieczyli aż siedem sieci typu wonton o łącznej długości 350 metrów. Czym jest wonton pisaliśmy już wcześniej. Ten wpis znajdziecie TUTAJ. Niestety, nie wszystkie ryby udało się uratować. Wśród 90 kg sandacza, 25 kg amura, 8 kg szczupaka i 25 kg innych ryb, aż 60 kg ryb padło. Okrutny sposób na łatwy zarobek.