Chociaż dopiero początek sezonu urlopowego, to wciąż niestety napływają do nas tragiczne wiadomości. Czarna seria dramatycznych utonięć trwa.
Jak wynika z ustaleń policji, 27 czerwca wieczorem, 57 letni mężczyzna wybrał się na ryby nad jezioro Barkocińskie, położone na Pojezierzu Kaszubskim w województwie pomorskim. Jak się niestety okazało, wędkarz nigdy z wyprawy nie wrócił. Rzecznik prasowy komendy powiatowej policji w Kościerzynie, Piotr Kwidzyński, relacjonuje:
We wtorek dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie otrzymał zgłoszenie o topielcu w jeziorze Barkocińskim w Nowym Barkoczynie —- Ciało mężczyzny z wody wyłowili strażacy.
Okoliczności utonięcia 57-latka bada policja. Udział osób trzecich w tym tragicznym zdarzeniu został wstępnie wykluczony. Zaskoczeniem może być fakt, że przy mężczyźnie znajdowała się wędka i sporych rozmiarów… karp.
To niestety kolejne utonięcie w okolicznych wodach. Wcześniej (w niedzielę) znaleziono ciało 71-letniego mężczyzny, który utonął w jeziorze Brzeźno (gmina Dziemiany).
Nieustannie apelujemy o ostrożność i rozwagę nad wodą. Słoneczna pogoda i ciepłe noce zachęcają do długich zasiadek z wędką. Złe przygotowanie, brak środków ochrony przed słońcem, odwodnienie, czy błędna ocena własnych możliwości mogą skończyć się tragicznie.