Wędkarstwo, jak każde inne hobby jest piękne, ale potrafi być śmiertelnie niebezpieczne. Zwłaszcza wędkowanie podlodowe obfituje w różne pułapki, z których wędkarze nawet nie zdają sobie sprawy.
Pogodowa karuzela
Jeszcze nie tak dawno mieliśmy nadzieję na fajne łowienie wędką podlodową. Po chwilowych spadkach temperatury, znów termometry wystrzeliły w wartości znacznie powyżej zera, a symboliczne przymrozki odnotowywane są tylko w nocy. Jednak po chwili nadziei na ciepło spadł deszcz, a wszelkie prognozy wskazują na prawdopodobieństwo wystąpienia huraganowych wiatrów. Co prawda w kalendarzach najbliższe dni należą do zimy, ale trzeba przyznać, że wystawia ona cierpliwość spragnionych wędkarzy na poważną próbę, dając nadzieję na solidne wędkowanie.
Z podobnym problemem natury „Natury” zmagają się wędkarze w USA. Zaplanowana na 11 i 12 lutego 43 edycja zawodów podlodowych na jeziorze Champlain w stanie Vermont została odwołana. Organizatorzy podjęli tę trudną decyzję po wcześniejszych tragicznych wydarzeniach. W ciągu niespełna tygodnia w jeziorze utonęło trzech wędkarzy. 9 lutego, bliscy zaniepokojeni nieobecnością wędkarza zgłosili jego zaginięcie. Służby namierzyły auto zaginionego, a chwilę później jego ciało unoszące się na powierzchni jeziora. Zaledwie dwa dni później, dwaj bracia, 71-letni John i 88-letni Wayne, wjechali samochodem na zamarznięte jezioro. Niestety, lód załamał się pod ciężarem auta, a mężczyzn nie udało się uratować. Wędkarstwo podlodowe jest fascynujące, ale może być śmiertelnie niebezpieczne. Jak uniknąć niebezpieczeństw pisaliśmy TUTAJ. Uważajcie na siebie. Byle do wiosny!