Czy zastanawialiście się kiedyś skąd wzięła się nazwa miejscowości, w której mieszkacie lub przepływającej w jej pobliżu rzeki?
Sprawa nazewnictwa jest dość zawiła i mętna jak wzburzony nurt. Hydronimia, czyli etymologia nazw rzek Polski jednoznacznie wskazuje, że rzeki otrzymały swoje nazwy dużo wcześniej niż leżące w ich pobliżu miejscowości. Najstarszymi hydronimiami mogą pochwalić się największe rzeki. W historii jako pierwsze pojawiają się nazwy Wisły, Odry, Warty, Bugu czy Nysy. Jednak nawet w przypadkach tak dużych rzek, kwestie nazewnictwa wciąż są obiektami badań i rodzą spory.
Młodsze nazwy rzek, cieków i strumieni biorą początek z kultury Słowian, a najmłodsze odnoszą się bezpośrednio do języka polskiego, niemieckiego, czeskiego i słowackiego. Niektóre nazwy rzek służyły za pewnego rodzaju drogowskaz, punkt orientacyjny, czy odnosiły się do wyróżniającej cechy. I tak powstały: Białka, Pokrzywnica. Niektóre cieki przyjmowały nazwy właścicieli gruntów, przez które przepływały, np.: Piotrowa Woda.
Wracając do Wisły i jej nazwy. To zagadnienie jest równie zawiłe jak sama rzeka i z pewnością ciekawe i warte głębszej analizy. Badacze wysnuli trzy teorie na temat etymologii Wisły. Pierwsza wskazuje na praindoeuropejskie słowo „Wais”, które oznacza powolny przepływ. Druga teoria wskazuje na germańskie pochodzenie nazwy od słowa „Weiss”, oznaczającego kolor biały. Według tej teorii Wisła powinna nosić nazwę „Rzeka Biała”. I w końcu trzecia teoria głosi, że słowo Wisła oznacza wijącą się rzekę. Warto podkreślić, że wszystkie teorie wskazują na to, że Wisła otrzymała swoją nazwę ponad dwa tysiące lat temu. Swoją drogą, ciekawe jakie ryby pływały wtedy w Vistuli?