Wędkarskie niepowodzenia tłumaczymy na różne sposoby. Za najczęstszą przyczynę słabych brań obwiniamy najczęściej pogodę. Albo przez pełnię księżyca, albo przez brak pełni. Nie biorą, bo ciśnienie atmosferyczne jest zbyt wysokie lub zbyt niskie a wiatr zawsze wieje ze złych kierunków.
Kolonia kormoranów w okolicach Wyspy Szczupaka
Gdzieś w pierwszej dziesiątce czynników odpowiedzialnych za wędkarskie niepowodzenia z pewnością znajdą się kormorany. I właśnie problem kormoranów podjął na łamach lokalnego portalu mieszkaniec Szczecinka. Zaalarmował, że podczas rejsu łódką naliczył 130 ptaków, które na dobre zadomowiły się na Wyspie Szczupaka na Jeziorze Trzesiecko. Według czytelnika populacja niszczy wyspę i realnie zagraża rybostanowi jeziora. Podobnego zdania są władze szczecińskiego ratusza, które prowadzą zarybienia. Do wody wpuszczane są cenne gatunki ryb, z którymi szybko radzą sobie kormorany. Zdaniem niektórych wędkarzy przy takiej liczebności kormoranów, zarybienia mijają się z celem. Ryby szybko stają się łatwym celem dla wiecznie głodnych kormoranów. Krótki pogląd na sytuację możecie zobaczyć na filmie opublikowanym przez gk24.pl
Kormoran czarny – czarny charakter
Kormoran czarny, bo on jest, nomen omen, czarnym charakterem tej opowieści, osiąga długość 90 centymetrów i waży ponad 3 kilogramy. Równie wielki jak jego rozmiary jest apetyt. Kormoran, według różnych źródeł, zjada nawet kilogram ryb dziennie. Jego łupem najczęściej padają ryby w granicach 15-20 centymetrów, co w wielu przypadkach odpowiada rozmiarom materiału zarybieniowego. Jednak kormorany prawdziwe spustoszenie sieją w stawach hodowlanych, gdzie nawet niewielka kolonia ptaków potrafi „wyczyścić” staw z młodych ryb.
Konieczny będzie kompromis?
Kormorany, oprócz obrębów stawów hodowlanych, gdzie uważane są za szkodniki, na pozostałych obszarach objęte są częściową ochroną gatunkową. Trudno znaleźć więc rozwiązanie, które zadowoli interesy wszystkich, a przede wszystkim ekologów, wędkarzy, właścicieli stawów hodowlanych i przedsiębiorców, dla których świadczenie usług z zakresu rekreacji i wypoczynku (wędkarstwo), to źródło dochodu. No i pozostaje oczywiście aspekt korzystny dla ptaków, które przecież tez muszą mieć przestrzeń do życia. Trzeba zauważyć, że ptaki potrafią szybko dostosować się do nowych warunków i szybko uczą się reagować na nowe zagrożenia. Czy uda się znaleźć kompromis? Oby żadna ze stron za bardzo „nie odleciała”, no może oprócz kormoranów.