Nic tak nie porusza wędkarskiej wyobraźni, jak świadomość, że tuż obok naszych przynęt przepływają prawdziwe potwory. Jedną z gigantycznych ryb wyciągnęli rybacy z rzeki Mekong.
Tym razem w poszukiwaniu gigantycznych ryb nie odwiedzimy jednej z rodzimych nizinnych rzek, a przeniesiemy się wprost do serca Kambodży, nad Mekong. W liczącej 4500 kilometrów i przepływającej przez 6 azjatyckich państw rzece, rybakom udało się złowić największą rybę słodkowodną na świecie.
Olbrzymia płaszczka ważyła ponad 300 kilogramów, a jej rozpiętość sięgała blisko czterech metrów. O tym, że gigant to nie zmyślona historyjka przekazywana z ust do ust przez pokolenia rybaków, poświadczył zespół amerykańsko-kambodżańskich naukowców z „Cudów Mekongu”, programu naukowego, którego głównym celem jest ochrona przyrody tej ogromnej azjatyckiej rzeki.
„Kiedy się widzi rybę tych rozmiarów, szczególnie na wodach słodkich, to trudno to pojąć. Cały nasz zespół był zszokowany”
Zeb Hogan „Cuda Mekongu”
Niecodzienna zdobycz szczególnie ucieszyła badaczy. To znak, że pomimo rozwoju cywilizacji i kurczących się terenów nietkniętych przez człowieka, wciąż można spotkać osobliwe organizmy. Naukowiec dodaje, że ponad 70% wielkich ryb słodkowodnych na świecie jest zagrożonych. Warto zaznaczyć, że poprzedni rekord należał do 290-kilogramowego suma wyłowionego w 2005 roku w Tajlandii. Oczywiście w Mekongu. Relację z wyłowienia olbrzymiej płaszczki znajdziecie w poniższym filmie.
Co prawda Wisła to nie Mekong, choć i nasi wędkarze mogą pochwalić się równie imponującą zdobyczą. Sum gigant złowiony na mazowieckim odcinku Wisły mierzył aż 267 centymetrów. Nas cieszy fakt, że zarówno naukowców jak i wędkarzy łączy wspaniała pasja i troska o środowisko. Gigantyczna płaszczka i sum po zmierzeniu wróciły w doskonałej kondycji do wody. I tak trzymać!