Położony na rzece Wisłok Zalew Sieniawski czekają trudne chwile. Jak alarmuje Społeczna Straż Rybacka, zbiornik przypomina szambo.
Zalewem Sieniawskim opiekuje się Okręg PZW w Krośnie. Regularnie zarybiany karpiem i szczupakiem akwen, obfituje również w okazy płoci, siei, klenia czy sandacza. Niestety, ostatnie upały doprowadziły do przyduchy. Na powierzchni wody unoszą się setki martwych, gnijących ryb. Na domiar złego, jedna z odnóg jeziora została odcięta.
Choćby częściowym rozwiązaniem problemu mogło być przekopanie drogi do wyschniętej odnogi, bądź szybkie odłowienie odciętych od reszty jeziora ryb. Niestety nie wdrożono żadnego rozwiązania. Sytuacja wywołała konflikt między prezesem Społecznej Straży Rybackiej w Sanoku a dyrektorem O PZW w Krośnie. W sieci pojawiły się filmy oskarżające władze PZW o opieszałość. Z kolei PZW zarzuca prezesowi SSR brak wiedzy o stanie aktualnym. Według dyrektora O PZW, martwe ryby odłowiono i zutylizowano, a padający deszcz znacznie poprawił sytuację, przyczyniając się do ponownego połączenia odnogi z jeziorem.
Jeden komentarz
te władze PZW powinny lezec z tymi rybami w tej wodzie