Największa Polska rzeka w opałach. Panujące upały sprawiają, że w Wiśle ubywa wody. Sytuacja staje się dramatyczna.
Punkt pomiarowy poziomu wody w rzece zlokalizowany jest na warszawskich bulwarach. Upały, które w ostatnich dniach doskwierają mieszkańcom stolicy, bezlitośnie osuszają rzekę. Jeszcze w sobotę 25 czerwca, poziom Wisły wynosił ok. 52 centymetry. Niestety, zaledwie w ciągu kilku dni stan wody obniżał się w błyskawicznym tempie. We wtorek, ok. godz. 12 wskaźnik zmierzył zaledwie 43 centymetry.
Urzędnicy ostrzegają, że jeśli poziom wody obniży się do 35 centymetrów sytuacja stanie się bardzo trudna. Tak niski stan wody zatrzyma żeglugę, zwłaszcza dla większych statków. Ruch popularnych tramwajów wodnych zostanie zapewne wstrzymany. Przypominamy, że w ostatnich dniach sierpnia 2015 roku, poziom Wisły spadł do rekordowo niskich wartości i mierzył 26 centymetrów. Rzeka odsłoniła wtedy niesamowite zabytki, m.in.: zrabowane podczas potopu szwedzkiego elementy elewacji Pałacu Kazimierzowskiego. Wahania poziomu wody z pewnością nie sprzyjają wędkowaniu. Ryby szukają głębszych, często niedostępnych miejsc, a samo ich poszukiwanie, przemieszczając się wysychającym korytem rzeki może być bardzo niebezpieczne. Może lepiej odpuścić i poszukać szczęścia na jeziorze, a na wiślane sumy, leszcze i bolenie zapolować w bardziej sprzyjających warunkach?