Dziś poruszymy kolejny, niezwykle ważny, ale przy tym dość często bagatelizowany temat związany z wędkarskim światem. Mianowicie chodzi o węzły spinningowe. Od węzłów wymagać trzeba dwóch rzeczy – wytrzymałości oraz estetyki. Pierwszy z wymogów jest oczywisty, a co do drugiego to odpowiedź znajdziesz w poniższym artykule. Do jego przeczytania zachęcamy w szczególności początkujących wędkarzy, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z łowieniem drapieżników. Miłej lektury!
Dlaczego wymagania co do węzłów spinningowych są tak duże?
Wędkarze często przykładają zbyt dużą wagę do wędzisk, kołowrotków i przynęt. Mały odsetek wędkarzy wie, że w rzeczywistości wiele zależy od zastosowanego wiązania. Jak to możliwe? Przecież supeł ma po prostu być wytrzymały i pozwolić na pewny hol ryby! Otóż nie tylko o to chodzi. Jeśli wybierzemy zły rodzaj węzła, hak może być nieodpowiednio pozycjonowany. W efekcie przynęta może pracować nieodpowiednio. Pamiętajmy, że drapieżniki to ryby przebiegłe, których jeden mały szczegół może skutecznie zniechęcić do ataku. Stawiajmy więc na realistyczne zaprezentowanie przynęty, a to w dużej mierze jest związane z zastosowaniem odpowiedniego węzła spinningowego. Mówiąc w skrócie – wiązanie haczyka ma być mocne, nie rzucać się w oczy i nie psuć pracy przynęty.
Węzeł szpulowy
Jest to najbardziej bagatelizowany ze wszystkich rodzajów wiązań. Stosować go należy przy pierwszym nawijaniu żyłki czy plecionki na szpulę naszego kołowrotka. Supeł ten ma jednak ogromne znaczenie i to z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest zabezpieczenie przed utratą ryby, która zabrała nam całą żyłkę. Takie sytuacje zdarzają się rzadko, ale trzeba się przed nimi chronić. Druga kwestia związana jest ze ślizganiem się na szpuli całej zebranej żyłki. Tutaj problem może pojawić się przy plecionce, która potrafi się ślizgać nawet przy mocno zawiązanym węźle szpulowym. Warto więc zastosować odpowiedni podkład. Czasami wystarcza dosłownie kilka metrów żyłki, którą następnie musimy połączyć odpowiednim węzłem z plecionką główną. Dobrym pomysłem jest zawiązanie supełka na końcu żyłki, nawinięcie dwa razy żyłki wokół szpuli i ponowne zawiązanie supełka, ale tym razem na lince. Supełki mają się na sobie skutecznie zablokować.
Wiązanie żyłki do plecionki – pętla zderzakowa
Czasami przychodzi taki moment, że musimy połączyć ze sobą żyłkę i plecionkę lub przymocować fluorocarbon. Tutaj sprawdzić się może węzeł zderzakowy. Jest on używany także przez rybaków oraz osób zafascynowanych wspinaczką. Zaletą tego wiązania jest to, że łączone elementy nie mają wspólnych przeplotów, które mogłyby osłabić żyłkę i ostatecznie doprowadzić do zerwania supła. Tutaj węzły jedynie stykają się ze sobą. Zaletą wiązania zderzakowego jest też to, że można stworzyć go bardzo łatwo i poradzi sobie z tym nawet początkujący wędkarz.
Węzeł baryłkowy
Jest to kolejna propozycja dla początkujących wędkarzy. Węzeł baryłkowy stworzyć można bardzo łatwo. Polega on na równoległym ułożeniu dwóch łączonych żyłek i wykonaniu 5-6 splotów. Ostatecznie przekładamy żyłkę przez pozostawione wcześniej oczka i zaciskamy. Pozostaje już tylko odciąć niepotrzebne pozostałości żyłek i to wszystko. Węzły baryłkowe stosuje się często przy łączeniu żyłki głównej z fluorocarbonem. W wędkarstwie gruntowym stosuje się go przy mocowaniu tzw. strzałówki.
Palomar – popularne węzły spinningowe
Obecnie jeden z najpopularniejszych węzłów używanych w wędkarstwie spinningowym. To wiązanie haczyka jest bardzo proste, ale niestety nie można o tym węźle powiedzieć, że jest najlepszy. Największą jego bolączką jest fakt, że zmniejsza on wytrzymałość żyłki głównej do około 80%. Przy grubszych żyłkach możemy tego za bardzo nie odczuć. Jednak przy metodzie UL i cienkiej żyłce takie osłabienie może zaważyć o udanym holu. Ten rodzaj supła jest zalecany przy łowieniu bez użycia agrafki. Zaletą jest tu bez wątpienia szybkość tworzenia tego węzła. Za wadę można też uznać konieczność tworzenia dużej pętli przy stosowaniu dużych przynęt. Przy węźle Palomar konieczne jest bowiem przełożenie przynęty przez wspomnianą pętlę.
„Kocia łapa” – Cat’s Paw
Ten węzeł spinningowy jest wręcz idealny do łowienia z użyciem agrafki. Cat’s Paw tworzy się bardzo szybko, a powstałe wiązanie haczyka do złudzenia przypomina odcisk kociej łapy. W porównaniu do omawianego powyżej Palomara tutaj osłabienie żyłki głównej na wiązaniu wynosi zaledwie 10%. Cat’s Paw nie jest polecany do łowienia w miejscach, gdzie zachodzi zwiększone ryzyko zaczepów. To wiązanie nie powinno być mocno zaciskane, ponieważ spada jego wytrzymałość. Zaletą omawianego wiązania haczyka jest powstający warkocz, który świetnie spełnia rolę amortyzatora. Skoro wszystkie węzły spinningowe oceniamy obiektywnie, tak musi być i tutaj. Minusem „kociej łapki” jest konieczność tworzenia praktycznie idealnie równych pętli i duża precyzja przy wiązaniu.
„Trzy końce” – Trilene knot
Wymieniając węzły spinningowe, nie sposób o nim nie wspomnieć. Jest to prawdopodobnie najmocniejszy z węzłów wędkarskich, jaki możemy stworzyć. Stopień osłabienia linki przy pełnym dociśnięciu wynosi maksymalnie 5%. Niewątpliwą zaletą tego wiązania jest uniwersalne zastosowanie. Węzeł ten można zastosować zarówno bezpośrednio przy przynęcie jak i stosując agrafkę z krętlikiem. Prostota w zawiązaniu, duża wytrzymałość oraz uniwersalność – te cechy sprawiają, że Trilene Knot jest jednym z węzłów najczęściej wybieranych przez spinningistów.
Ogólnie rzecz biorąc…
Rozpoczynając swoją przygodę ze spinningiem, koniecznie trzeba zapoznać się z technikami wiązania przynęt i agrafek. Od tego, jakie węzły spinningowe wybierzesz może zależeć udane wędkowanie. Z powyższego zestawienia wynika, że najlepszymi wiązaniami są Cat’s Paw oraz Trilen Knot. Nie odradzamy jednak stosowania węzła Palomar, ponieważ w niektórych momentach sprawdzi się doskonale. Do pewnych wniosków z czasem dojdziemy samodzielnie. Sztuka wędkarska jest stale kształtowana, a ta zmiana kształtu wynika z eksperymentowania. Warto więc śledzić pojawiające się nowinki i korzystać z rad kolegów „po kiju”. Połamania!