Jako istota wędkująca od ponad dwudziestu lat, słyszałem i widziałem już wiele. Jednak wszystko to, co idealnie wpisuje się w stereotypowe myślenie o wędkarstwie można zawrzeć w kilku słowach powtarzanych przez osoby nie mające absolutnie żadnego pojęcia o wędkowaniu. „Jeździsz tylko na te ryby. Wyrzucasz pieniądze do wody, a w dodatku nigdy nie widziałem żebyś coś przywiózł. Lepiej zająłbyś się czymś pożytecznym”. Pożytecznym, czyli czym? Jestem pewien, że to właśnie wędkowanie jest dla mnie najbardziej pożytecznym zajęciem. Dlaczego?
Po pierwsze. Wędkarstwo uspokaja i pozwala się wyciszyć
Nie ma nic piękniejszego, niż po całym tygodniu cywilizacyjnych szumów, dźwięków telefonu, wątpliwej przyjemności zapachów zatłoczonych ulic i przygnębiającej duchoty wśród czterech ścian, usiąść z ukochaną wędką nad pobliską wodą. Wsłuchać się w jej kojący szum i rozkoszować się harmonią przyrody. Wędkarstwo naprawdę uspokaja i pozwala oderwać się od najtrudniejszych spraw. Można rzec, że zarzucając wędkę, wyrzucamy problemy.
Po drugie. Wędkarstwo uczy pokory
Ileż to razy wracałem o przysłowiowym kiju. Jednak nie to mnie najbardziej irytowało a fakt, że moje misterne plany, pieczołowicie dobierane zanęty zawiodły. Prawdziwą lekcję wędkowania dał mi starszy jegomość dysponujący reliktowym sprzętem i wędkujący w sposób nie wpisujący się w kanony nowoczesnego wędkarstwa. I w ten sposób zgrabnie przechodzimy do kolejnego punktu.
Po trzecie. Wędkarstwo uczy cierpliwości, rozwija umiejętności i analityczne myślenie
Upokorzony i pobity wędkarz kombinuje. Stereotypowy wędkarz wyrzuca cały sprzęt do wody po nieudanym łowieniu. Podgląda konkurencję, śledzi najnowsze trendy i sięga do tradycji. Łamie wcześniej przyjęte schematy i stara się wędkować wszechstronnie, doskonali się. A jeśli wszystkie metody zawodzą, w końcu nabierze odwagi i podejdzie do starszego pana, który wcześniej dał przykrą lekcję. Zagada, zapyta, zażartuje. I w ten sposób naturalnie stworzy się…
… po czwarte. Wędkarstwo tworzy przyjaźnie
Na dobre i na złe. Ta przyjaźń dojrzewa, potrzebuje czasu. Nie od razu wędkarz zdradzi swoje sekrety, pokaże patenty i zaproponuje wędkowanie na bankowej miejscówce. Jeśli jednak przetrwa trudne początki, będzie jedną z najlepszych przyjaźni – wędkarskiej przyjaźni. Choć i taka przyjaźń wymaga nuty rywalizacji.
Po piąte. Wędarstwo stawia na zdrowe współzawodnictwo
Czasem i najlepsi popadają w rutynę. Aby oderwać się od wędkarskiego „chleba powszedniego” rywalizujemy w rozmaitych zawodach. To prawdziwy wyścig zbrojeń, sprawdzian umiejętności i dobra zabawa. A przede wszystkim rywalizacja to sport, a sport to zdrowie i spalane kalorie.
Po szóste. Wędkarstwo łączy pokolenia
Tutaj wiele tłumaczyć nie trzeba. Nic nie tworzy wspanialszych wspomnień niż wspólne chwile nad wodą. Połączenie szkoły przetrwania, wspólnego wędkowania i dzielenie się pasją z przekonaniem, że przetrwa kolejne pokolenia, wbrew zwodniczym zdobyczom techniki.
Po siódme. Wędkarstwo chroni przyrodę
Wędkarze, jak nikt inny, szczególnie wyczuleni są na stan wód i otoczenie. Stereotypowy wędkarz zaśmieca zbiorniki wodne. Wędkarstwo sięga znacznie dalej niż tylko nad brzeg rzeki czy jeziora. To programy badawcze, działania marketingowe, akcje w terenie i propagowanie czystości nad wodą i wędkarskiej etyki.
Po ósme. Wędkarstwo to coś mistycznego!
I to chyba najważniejszy punkt. Mgliste poranki nad wodą czy tajemnicze nocne wędkowanie. Samotne polowanie na największe okazy i przemierzanie trudnych i niedostępnych miejsc. Wszystko to daje poczucie jedności z naturą, uwalnia pierwotne instynkty i uzależnia. Tak! Wędkarstwo to zdrowe uzależnienie, często na całe życie!
Wędkarz idealny
Czy istnieje wzorzec wędkarza idealnego? Trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Każdy z nas może być człowiekiem godnym wędki, a wędkarza idealnego spotkacie nad każdym skrawkiem wody. Wędkarzem idealnym możesz być ty i ja. Dla wielu stereotyp wędkarza to hasło „rybka lubi pływać”, które mocno uderza w wędkarską brać. To sport dla każdego, co potwierdzają również panie, które w wędkarstwie zakochały się na dobre i na złe. I tak obaliliśmy kolejny mit, że wędkowanie to domena panów i wędkujące kobiety mają w tym temacie wiele do powiedzenia. Jeśli macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, że wędkarstwo jest piękne, wróćcie do punktu pierwszego. Do zobaczenia nad wodą!
Jeden komentarz
O, kurczę! Do tej pory nie myślałam w ten sposób o wędkarzach. Super artykuł, chyba spróbuję!