O tym, że wędkarstwo jest pasjonującym zajęciem specjalnie przekonywać nie trzeba. Czasem jednak nieświadomie przybiera bardzo przykre oblicze.
Kontakt z naturą należy do najprzyjemniejszych chwil nad wodą. Obok ryb, na które z upodobaniem polują wędkarze, zdarzają się przypadki, których każdy miłośnik przyrody z pewnością wolałby uniknąć. Nie tak powinna wyglądać wędkarska niedziela nad Trzesieckiem. Około 17:00 do dyżurnego Straży Miejskiej wpłynęło zgłoszenie o rannym łabędziu. W jego dziobie tkwiła wbita przynęta wędkarska. Funkcjonariusze Straży Miejskiej ubolewają, że do podobnych zdarzeń dochodzi bardzo często. Za bezmyślność wędkarzy zdrowiem lub życiem płacą również inne zwierzęta, często skazane na potworne cierpienie.
Pozytywnym zakończeniem tej przykrej historii może być fakt, że Szczecinek ma Pana Stanisława. Wolontariusza, który opiekuje się rannymi łabędziami. Tym razem pan Stanisław pewną ręką bezpiecznie usunął przynętę z łabędziego dzioba. Wszystkich wędkarzy prosimy o rozwagę, a Szczecinkowi gratulujemy Pana Stanisława.