Październik, jak na jesienny miesiąc przystało, przyniesie trochę deszczu, porywistego wiatru i odrobinę chłodu. Jednak możemy liczyć też na co nieco polskiej złotej jesieni. Nad wodą i w lesie. Jeśli ryby odmówią współpracy, można wybrać się na grzyby. Taki urok jesieni.
Początek tygodnia pod wpływem niżu
Aktualnie znajdujemy się pod wpływem układu niskiego ciśnienia znad Białorusi i Rosji. Ten nieprzyjemny powiew ze wschodu przyniesie ze sobą porywy zimnego wiatru, deszcz i niską temperaturę. Wysoko w górach spadnie śnieg, ale to przecież nic dziwnego i w zasadzie z punktu widzenia wędkarza mało interesujące. Wędkarze muszą zmierzyć się z temperaturami od 12 do 16 stopni, a w nocy do 10 stopni. Wiatr silny z zachodu i południowego zachodu. I tak ma być do wtorku.
Od środy będzie już lepiej
W środę pogoda będzie się powoli zmieniać. Od zachodu można spodziewać się większych przejaśnień. Temperatura między 14 a 17 stopni, a najcieplejszymi regionami będą Wielkopolska i Śląsk. Tam aż 19 stopni. Powieje słaby i umiarkowany wiatr. Oznacza to doskonałą pogodę na szczupaki. Na początku jesieni sprawdzą się duże przynęty. Ryby żerują intensywnie i pragną dużych kąsków, które pozwolą uzupełnić siły przed zimą i okresem tarła.
Czwartek i piątek ze zmienną aurą
Czwartek i piątek typowo jesienna aura. Raz przejaśnienia, za chwilę znów niebo pokryje się grubą warstwą chmur. Na szczęście będzie ciepło. Termometry wskażą nawet 21 stopni. Wiatr słaby i umiarkowany. Jedynie nad morzem powieje mocniej, w porywach do 55 km/h.
A kiedy ryby nie biorą?
Tradycyjnie już zaglądamy w wędkarski kalendarz brań. Z wyjątkiem środy, wędkarze mogą spodziewać się dobrego żerowania ryb, więc czas ruszać nad wodę po rybę życia. A co w środę, gdy ryby nie będą brały? Przecież szkoda zostać w domu. Nic nie stoi na przeszkodzie by wybrać się na łowy do lasu. Borowiki, kozaki i podgrzybki aż same pchają się do koszyków.