Nareszcie opinia publiczna, a przede wszystkim wędkarze, doczekali się długo obiecanego raportu o przyczynach skażenia Odry. Czy zawarte w nim wnioski potwierdzą wcześniejsze przypuszczenia?
Wspólna praca 49 naukowców
Zgodnie z zapowiedziami Minister Klimatu i Środowiska, Anny Moskwy, opublikowany został wstępny raport na temat przyczyn zatrucia Odry. Nad raportem pracował zespół 49 naukowców z uczelni i państwowych instytutów badawczych. Żmudna praca polegająca na analizie zdjęć satelitarnych i kilkudziesięciu tysięcy wyników badań pozwoliła ustalić przyczyny masowego śnięcia ryb w Odrze.
Co zabiło ryby w Odrze?
Pod redakcją dr hab. Agnieszki Kolady z Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego powstał raport, z którego wnioski zostały przedstawione podczas konferencji 29 września. Według raportu, główną przyczyną śnięcia ryb był masowy zakwit glonów Prymnesium parvum, bardziej znanych jako „złote algi”. Te mikroskopijnej wielkości glony występują głównie w wodach słonych, jednak pod pewnymi warunkami pojawiają się również w wodach słodkich. Przypomnijmy, że wędkarze jako pierwsi podnieśli alarm o masowym śnięciu ryb. W szeroko zakrojonej akcji wędkarze, straż pożarna i inne służby wyłowiły z rzeki blisko 200 ton śniętych ryb.
Niezbite dowody na Prymnesium parvum?
Kolejnymi dowodami potwierdzającymi hipotezę o „złotych algach” były typowe dla tego rodzaju skażenia właściwości badanych próbek. Skokowy wzrost pH wody, spadek stżęenia azotanów i przesycenie wód tlenem, świadczą o masowym zakwicie glonów. Jednocześnie odrzucono inne możliwe przyczyny, jak choćby zatrucie wody rtęcią. Na podstawie badań toksykologicznych naukowcy doszli do wniosku, że stężenia substancji w próbkach nie odbiegają od charakterystycznych zanieczyszczeń środowiska w polskich rzekach. Nam pozostaje mieć nadzieję, że podobna katastrofa się nie powtórzy, a podjęte działania naprawcze przyniosą zamierzony efekt.