Nie możecie się doczekać wiosny? My też! Dlatego dziś przeniesiemy się nad wielkopolskie łowisko Maślanka i powędkujemy przy iście angielskiej pogodzie z Przemkiem Solskim. Jak mistrz feedera wypadł na tle stałych bywalców łowiska? Musicie to koniecznie zobaczyć!
Myślę, więc wędkuję skutecznie
W wędkarstwie nie ma gotowych schematów, a liczy się improwizacja i kreatywność. Ta uniwersalna prawda ma zastosowanie zarówno w wędkarstwie rekreacyjnym, jak i na zawodach. Jednak właśnie w wędkarstwie zawodowym, działając pod presją czasu i mając na karku licznych konkurentów, improwizacja i elastyczne podejście do wędkowania mogą sprawić, że to właśnie my odniesiemy sukces. A o tym, że kombinowanie i improwizacja mają sens, opowie wam nie kto inny jak Przemysław Solski, który wraz z ekipą Moonfin rzucił wyzwanie karpiom z Maślanki. Jak wyszło? Zobaczcie sami i uważnie słuchajcie. Zapewniamy, że warto!
Angielska szkoła na Maślance
Pana Przemysława Solskiego specjalnie przedstawiać nie trzeba. Dla wielu wędkarzy spławikowych i feederowych to wzór do naśladowania. Nic w tym dziwnego, bo na co dzień pan Przemysław mieszka w Wielkiej Brytanii, a jak wiadomo to właśnie „wyspiarze” uznawani są za twórców method feedera i w tych dziedzinach są bezkonkurencyjni, prezentując zupełnie inny styl i poziom łowienia. Właśnie próbkę angielskiego łowienia, filozofii i… angielskiej pogody na Maślankę przywiózł Przemysław Solski. Nie zapomniał również o nowościach firmy Solbaits, której jest właścicielem. Do produktów Solbaits nikogo przekonywać nie trzeba. Każdy liczący się feederowiec ma w swoim arsenale przynajmniej jeden liquid, mix czy pudełko przynęt.