Dziś przedstawiamy kolejny artykuł, którego celem jest zaprezentowanie gatunków ryb zamieszkujących polskie wody. Tym razem na tapet weźmy amura, rybę która jest atrakcyjną zdobyczą dla wielu wędkarzy. Mimo tego, że to nie jest nasz rodzimy gatunek to jednak wędkarze uwielbiają łowić te ryby. Wpływ na to mają gabaryty osiągane przez niektóre osobniki, ich niezwykła siła oraz waleczność, którą ukazują przy każdym holu. Zapraszamy do bliższego poznania tych kuzynów karpia!
Skąd się wziął w Polsce?
Z historycznych źródeł wynika, że pierwsze okazy amurów pojawiły się w Polsce już w XVI wieku. Jest to ryba z rodziny karpiowatych, a małe osobniki do złudzenia przypominają klenie. Nazwa tej ryby może budzić skojarzenia ze słynną azjatycką rzeką i jest to skojarzenie trafne. Niegdyś to właśnie ta rzeka obfitowała w te piękne ryby. Z biegiem czasu amurów w niej było coraz mniej, a w polskich i europejskich wodach coraz więcej. Przez niektórych gatunek ten określany jest jako rodzima polska ryba, ale to dość mocno przesadzone stwierdzenie.
Jak wygląda amur?
Cechy charakterystyczne tych ryb to:
- szeroka głowa, z mocno wyeksponowanym czołem;
- otwór gębowy bardzo szeroki i osadzony dość nisko;
- nisko osadzone oczy pozwalające łatwiej dostrzegać roślinność denną;
- łuski są bardzo duże i równomiernie pokrywają praktycznie cały korpus;
- płetwy i ogon – podobne jak u klenia, ale słabiej ubarwione;
Do jakich rozmiarów dorastają?
Ten akapit jest szczególnie ważny dla karpiarzy i fanów method feeder. Otóż przedstawione tu ryby mogą osiągać nawet 1,5 m długości! Łatwo można sobie wyobrazić jak emocjonujące bywają brania i hole takich okazów. W Polsce najczęściej spotyka się okazy dorastające do 1 metra. W zbiornikach komercyjnych mogą występować okazy nieco większe. Na terenie Azji, amury osiągają nawet 30 kg. Okazy żyjące w polskich zbiornikach są raczej mniejsze, co nie zmienia faktu, że ta ryba i tak jest w czołówce największych ryb, z jakimi można mieć do czynienia w naszym kraju.
Dorastanie w stawach i odżywianie
Warto zaznaczyć, że przedstawiony tu osobniki bardzo szybko przybierają na wadze. W pierwszym roku hodowli, kroczki osiągnąć mogą kilkadziesiąt gram. W drugim roku ich waga może wynosić już pół kilograma. Trzyletnie osobniki często ważą w okolicy 1 kg. Jeśli zaś chodzi o odżywianie to młode okazy żywią się pokarmem zwierzęcym. Z biegiem czasu każdy osobnik staje się wegetarianinem i dlatego są to ryby używane do czyszczenia stawów, w których dominuje zbyt bujna roślinność. Szacuje się, że jeden osobnik jest w stanie zjeść dziennie pokarm roślinny o łącznej wadze siebie samego.
Gdzie łowić te piękne ryby?
W polskich rzekach pływa niejeden amur ryby te jednak nie występują tam zbyt licznie. Od wędkarzy słyszy się o łowieniu pojedynczych okazów na takich rzekach jak San, Wisłok, Odra, Wisła czy Warta. Problem tkwi w tym, że ze względu na dość srogie zimy osobniki nie są w stanie się rozmnażać w naszym środowisku. Osobniki, które spotykamy w rzekach albo jakoś dostosowały się do panujących warunków, albo uciekły z hodowli. Wody stojące zarządzane przez PZW są niekiedy zarybiane amurem więc można liczyć na udane połowy tych pięknych ryb. Oczywiście największe okazy spotkasz w prywatnych stawach oraz na wodach komercyjnych.
Okres i wymiar ochronny
Polskie rozporządzenia dotyczące wędkowania amatorskiego nie przewidują wymiaru ochronnego dla omawianego tu gatunku. Trzeba jednak liczyć się z tym, że na niektórych zbiornikach mogą takie wymiary obowiązywać. Przed każdym wędkowaniem warto więc zapoznać się z regulaminem łowiska. Również okres ochronny w przypadku amurów nie został ustalony. Wynika to zapewne z niemożności rozmnażania się tych ryb w polskim klimacie.
Kiedy i na co bierze amur? Ryby te mogą Cię zaskoczyć!
Amur (ryba) jest z natury ciepłolubna. Największą aktywność przejawia latem. Słoneczne dni, temperatura dochodząca do 30 stopni Celsjusza to doskonały czas na połów azjatyckich roślinożerców. Doświadczeni karpiarze twierdzą jednak, że te ryby można łowić cały rok. W czasie gdy temperatura wody gwałtownie spada to stają się one chimeryczne. Natomiast na plus jest to, że amurom nie przeszkadzają zmiany ciśnienia, wahania pogodowe czy też silne wiatry. Największe okazy biorą świetnie zarówno w nocy jak i za dnia.
Metoda połowu i sprawdzone przynęty
Problem dotyczący ryb karpiowatych polega na tym, że szybko można je rozpieścić hodując je w stawach. Okazy żyjące w dzikich, zaniedbanych zbiornikach radzą sobie świetnie i żywią się roślinnością. Natomiast w stawach, gdzie dokarmia się karpie, azjatyccy kuzynki skutecznie podbierają im pokarm. W związku z tym na haczyk zakładać można typowo karpiowe przynęty i chętnie skusi się na nie amur ryby te lubią szczególnie:
- kulki proteinowe;
- pellet;
- kukurydza;
- konopie;
- orzech tygrysi;
- pęczak;
- wiśnie lub czereśnie;
- śliwki.
Kilka ziaren kukurydzy to wręcz idealna przekąska dla amurów. Warto dodatkowo użyć boosterów lub dipów. Duże i mniejsze okazy złowisz na karpiówkę, wędkę feederową czy na zestaw spławikowy. W sierpniu warto na hak założyć mirabelki pozbawione pestek.
Podsumowując
Słynna azjatycka „torpeda” to ryba, która potrafi szybko zweryfikować umiejętności wędkarza. Brania najczęściej kończą się szybką wędrówką w stronę brzegu. Niektórzy wędkarze określają amury mianem torped i jest to słuszne określenie. Przy holu nie można ani na chwilę stracić czujności. Odjazdy sprzed samego kosza podbieraka to tutaj standard i trzeba być na to przygotowanym. Nie pozostaje więc nic innego jak wybrać się na pierwszą amurową zasiadkę!