Wrzesień to nie tylko czas drapieżników. Wciąż doskonale żeruje białoryb. Nie można zmarnować szansy na medalową rybę. Zwłaszcza, ze pogoda wciąż sprzyja.
Do połowy tygodnia wciąż przyjemna pogoda, z nieznacznymi opadami w górach i nad morzem. Od czwartku przybędzie chmur i zwiększą się szansę na deszcz. Najpierw popada na zachodzie, a od piątku opady obejmą cały kraj. Weekend będzie zimny, pochmurny i deszczowy. W sobotę na północy temperatura nie przekroczy 15 stopni.
Wraz z upływem wrześniowych dni, powinniśmy bardziej doceniać te ciepłe i słoneczne. Stabilna aura wciąż zwiastuje dobre brania. Temperatura na wielu obszarach kraju przekroczy 20 stopni. To ostatni dzwonek na medalowe liny, karpie i sumy. Na dobre rozkręcają się drapieżniki. Wędkarski kalendarz brań prognozuje średnią aktywność ryb od dziś do środy, ale już od czwartku do soboty ryby powinny brać doskonale. To dość zaskakujące w kontekście prognozy pogody, która właśnie od czwartku przewiduje pogorszenie aury. W pochmurne dni szczególnie mogą sprawdzić się jaskrawe przynęty. Może potwierdzi się stare wędkarskie powiedzenie: „pada deszcz, będzie leszcz”?