To dopiero początek sezonu urlopowego, niestety znów doszło do tragicznego zdarzenia. W wyniku nieszczęśliwego wypadku zmarł 30-letni wędkarz.
Nie tak dawno pisaliśmy o podobnym zdarzeniu, mając nadzieję, że był to pechowy, odosobniony wypadek. Niestety, w minioną niedzielę nad zalewem Sczodrzykowo niedaleko Kurnika (woj. wielkopolskie), znów doszło do podobnej tragedii. Młody wędkarz podczas zarzucania wędki zahaczył o linię energetyczną i został porażony prądem. W bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dziś około godziny 10 mężczyzna zmarł. Sprawę wypadku bada prokuratura.
Najbardziej przeraża fakt, że w tym miejscu w przeszłości dochodziło już do podobnych wypadków. Przebiegająca nad brzegiem linia o napięciu 15 tys. wolt stanowi śmiertelną pułapkę, zwłaszcza dla przyjezdnych wędkarzy. Lokalni wędkarze omijają feralne miejsce, świadomi niebezpieczeństwa. Jeszcze raz apelujemy o szczególną ostrożność i ocenę nie tylko tego, co może znajdować się pod wodą, ale przede wszystkim tego, co mamy nad głowami.