Koniec wakacji to początek powakacyjnych podsumowań. Niestety niektóre ze statystyk zatrważają.
Mazury to mekka wszystkich kochających naturę. Olbrzymie jeziora i rozbudowana baza hotelowa, tworzą idealne warunki dla żeglarzy. Cisza, spokój i łowiska, które wciąż potrafią zaskoczyć. Legendarne leszcze i szczupaki i nieprzebrane stada dorodnych płoci. To wszystko kusi zarówno bardziej, jak i mniej ostrożnych urlopowiczów.
Podsumowanie lata nad „krainą tysiąca jezior” zbiera również śmiertelne żniwo. W sezonie letnim, od 25 czerwca do 30 sierpnia, w jeziorach Warmii i Mazur utonęło 20 osób. Trwający od 1 maja do 30 września sezon żeglugowy, to czas wytężonej pracy policji i wodniaków. Sam lipiec i sierpień przyniosły ponad 1000 interwencji. Strażnicy stwierdzili ponad 900 wykroczeń oraz zatrzymali 50 pijanych sterników i innych operatorów sprzętu wodnego.
W czasie sezonu letniego w całym kraju utonęły 164 osoby. Niestety, pomimo licznych apeli i akcji społecznych, wciąż najczęstszymi przyczynami utonięć są: alkohol, brawura i kąpiele na dzikich kąpieliskach. Najwięcej utonięć odnotowano w rzekach.