Czy nam się to podoba czy nie, już za kilka dni rozpocznie się meterologiczna jesień. Jakiej pogody możemy spodziewać się po upalnym lecie?
Chociaż na kalendarzową jesień (23.09) musimy jeszcze chwilę zaczekać, to bez wątpienia w najbliższych dniach w pogodzie czekają nas rewolucyjne wręcz zmiany. Trudno w tej chwili o szczegóły i dokładniejsze dane, bo sytuacja rozwija się dynamicznie, ale jedno jest pewne – będzie zimno. A to wszystko za sprawą układu wyżowego, którego centrum rozbudowało się nad Morzem Norweskim. Ten właśnie wyż, wraz z niżem znad Rosji, dostarczą nad Polskę masy chłodnego powietrza. Szczególnie chłodne będą noce i poranki. Na obszarach o niskim zachmurzeniu termometry wskażą od 3 do 7 stopni. Najcieplejsze będą zachodnie regiony kraju, im dalej na wschód, tym chłodniej. W dzień od 16 stopni na północy, 20-21 na wschodzie i w centrum, do 24 stopni na zachodzie.
Wędkarzy czeka pogodowy miszmasz. To już ten czas, kiedy trzeba wziąć pod uwagę cieplejsze ubranie. Nocne zasiadki tylko dla wytrwałych. Jak ryby zareagują na tak gwałtowne zmiany? Spójrzmy w kalendarz brań. Dziś możemy liczyć na dobre brania, jutro i w środę ryby będą brały średnio, podobnie jak pierwszego dnia września. Najlepiej jednak zweryfikować kalendarzowe prognozy z wizytą nad wodą. To już ostatni moment na komfortowe wędkowanie. Ubywa dnia, wschód słońca nastąpi średnio około godziny 5:00, a zachód około godziny 18:20. Czas szykować spinningi.