Przeglądając wędkarski asortyment, łatwo pogubić się w gąszczu ofert. Zwłaszcza niedoświadczeni wędkarze mogą łatwo nabrać się na podstępne zabiegi marketingowe. Co więc wybrać, aby łowić skutecznie i czy trzeba na to wydać furę pieniędzy?
Ace wyrusza na jesienne płocie
Jesień coraz śmielej wkracza nad wody. Duże różnice temperatur między dniem a nocą wymagają od wędkarzy przemyślanej taktyki. To oczywiście wiąże się z prawidłowo przygotowanym sprzętem. Czy, aby porządnie połowić trzeba inwestować w najdroższe wędki? Na to pytanie postara się wam odpowiedzieć nikt inny, jak Tomasz Lewandowski, bardziej znany jako twórca popularnego kanału na You Tube: Fishing With Ace. Ponad 183 tysiące subskrybentów i ponad 30500 wyświetleń filmu w ciągu kilku dni świadczą o tym, że materiały prezentowane przez Tomasza cieszą się zainteresowaniem. I trudno się temu dziwić. Naturalny, zabawny i szczery przekaz, nieustanne eksperymentowanie i liczni goście dobrze znani w wędkarskim świecie, działają na wędkarzy jak najlepsza zanęta na grube płocie.
Test budżetowego bata
A jeśli o płociach mowa: tym razem Ace znalazł chwilę podczas jesiennych porządków w wędkarskich gratach i postanowił ruszyć na jesienne płocie z budżetowym batem. Czy mu się udało? Zobaczcie sami:
Jesień jest bardzo trudną dla wędkarzy porą roku. Najbardziej szkoda długich, letnich dni. Jesienią na wędkowanie mamy zaledwie kilka krótkich godzin, dlatego warto sięgnąć po najprostsze metody, nie wymagające tony sprzętu. Obok spinningu, doskonałym narzędziem na jesienne wędkowanie będzie bat.
Minimum sprzętu, maksimum przyjemności
Bezprzelotkowe, teleskopowe wędzisko, zestaw spławikowy nawinięty na drabinkę, paczka zanęty, gliny i garść przynęt. To wszystko, co musimy zabrać nad wodę. No, może przydałoby się jeszcze miejsce w plecaku na wypychacz i gruntomierz i kilka zapasowych przyponów. I w zasadzie można ruszać nad wodę. Przy odrobinie szczęścia mamy szansę na solidne wędkowanie. Wędkując batem, naszym celem są małe i średnie ryby. Od mikroskopijnych płoci, okoni i krąpi, aż po tłuste jesienne płocie i bonusowe leszcze. Na tym polega piękno łowienia długą wędką bez przelotek. Ze względu na niewielką odległość od stanowiska, nęcenie z ręki nie powinno sprawiać problemów, a i nęcenie luźnymi ziarnami przy pomocy procy nie jest specjalnie trudne.
Jak nęcić płocie jesienią?
Jesienią dużą uwagę należy poświęcić zanęcie. To głównie od niej zależy czy ryby pojawią się w łowisku i w nim pozostaną. Rezygnujemy więc z grubych frakcji, pełnych słodkich i kalorycznych dodatków, na rzecz śladowych wręcz ilości zanęty rozrobionej z większą ilością ziemi i gliny. Proporcje i rodzaj mieszanki powinny uwzględniać warunki atmosferyczne i głębokość łowiska. Musimy zadbać o to, aby kule nie rozpadły się tuż po kontakcie z wodą lub nie zalegały na dnie jak przysłowiowy beton. Zdajemy sobie sprawę, że wymaga to pewnego doświadczenia, ale to doświadczenie, które zdobywamy nad wodą, więc całkiem przyjemne.