Rzeki należą do ulubionych łowisk. Zwłaszcza te dzikie, nieokiełznane i pełne zdrowych ryb. Bywają jednak nieprzewidywalne i niebezpieczne. Jak wyjść cało kiedy porwie nas rzeczny nurt?
Wędkarze, jak zresztą wszystkie osoby korzystające z dobrodziejstw rzeki, narażeni są na ryzyko wpadnięcia do wody. W najlepszym wypadku czeka nas nieprzyjemna kąpiel, w najgorszym walka o życie. Pechowcy, którzy wbrew własnej woli znajdą się w wodzie, mierzą się z kilkoma rodzajami rzecznych prądów.
Wielu utonięciom można zapobiec. Niezwykle istotna jest reakcja osoby, którą porwał rzeczny nurt. Przede wszystkim należy zachować spokój i postarać się nie wpaść w panikę. Najlepszym rozwiązaniem w tej skrajnie niebezpiecznej sytuacji jest poddanie się nurtowi rzeki. Z dużym prawdopodobieństwem za kilka czy kilkanaście metrów zmieni się głębokość rzeki na tyle, aby udało się bezpiecznie złapać grunt pod nogami i bezpiecznie stanąć. Prosta rada, która może uratować życie.