Makabryczne wieści dotarły z turystycznego raju. Do czego mogą doprowadzić chciwość i ignorowanie podstawowych zasad zdrowego rozsądku?
Egipt, kojarzony najczęściej z błogim lenistwem i piramidami posiada jeszcze jeden, zdecydowanie najcenniejszy skarb. To Morze Czerwone. Najbardziej zasolone morze na świecie jest domem dla niezliczonych stworzeń. Począwszy od mikroskopijnych rybek, przez olbrzymie żółwie morskie, aż po rekiny.
Dla spragnionych wrażeń turystów organizowane są liczne atrakcje. Można nurkować z butlą tlenową, snurkować ponad tętniącymi życiem rafami, obserwować delfiny w ich naturalnym środowisku i oczywiście wędkować. Aby spotęgować wrażenia miejscowi wabią ryby, dokarmiając je mięsnymi przysmakami, pozostałościami krabów i innych morskich stworzeń. Zanęta wabi skutecznie również olbrzymie rekiny. Drapieżniki wpływają w pobliże kąpielisk i czasem atakują ludzi.
Do dramatycznych wydarzeń doszło tego lata w jednym z kurortów. Tuż przy hotelowym pomoście rekin zaatakował kobietę. Mimo poważnych obrażeń zdołała dopłynąć do pomostu. Niestety, w wyniku rozległych ran zmarła w drodze do szpitala. Następnego dnia z morza wyłowiono ciało kolejnej ofiary. Rodzaj ran jednoznacznie wskazywał na atak rekina. Do tak fatalnych w skutkach spotkań z dziką przyrodą dochodzi niezmiernie rzadko. Często to właśnie człowiek prowokuje nieszczęście. Nieoficjalnie, to właśnie dokarmianie ryb zwabiło rekiny w rejony przybrzeżne.