Wydawać by się mogło, że w tych czasach świadomość wędkarzy jest tak duża, że oszczędzają wiele wodnych istnień. Staramy się uwalniać ryby bez wyrządzania dużych szkód, stosujemy haki bezzadziorowe i wielu z nas w sezonie nie zabiera nawet jednej sztuki. Tymczasem w jednym z okręgów PZW organizuje się zawody…na martwej rybie! Takie zachowania to policzek dla każdego, kto dokłada swoją cegiełkę, aby ryb w wodach nie ubywało.
Rywalizacja splamiona krwią ryb
Zawody, o których mowa zostały zorganizowane w ubiegłą niedzielę na rzece Nogat. Organizatorem było Koło PZW nr 24 Sielanka w Elblągu. Jak czytamy na oficjalnym fanpage tego koła, były to kolejne zawody z cyklu Team Spinning Liga 2023. Trudno jednak taką rzeźnię nazwać zawodami, ponieważ złowione ryby pozbawiano życia. Skąd to wiemy? Otóż na wspomnianym fanpage widniały zdjęcia, które były dowodem tej masakry. Poniżej je prezentujemy dzięki uprzejmości Wędkuje w Polsce – PL Fishing:
Wpis zniknął szybciej, niż się pojawił…
Koło „Sielanka” postanowiło się pochwalić swoimi dokonaniami i opublikowano zdjęcia okoni i dużych szczupaków, które już nie wróciły do wód rzeki Nogat. Gdy fala hejtu się wylała, wpis szybko zniknął. W Internecie jednak nic nie ginie i zdjęcia będące dowodem haniebnych czynów obiegają portale społecznościowe.
Zarząd Główny PZW wyciągnie konsekwencje
Do całej sytuacji odniosła się Prezes Zarządu Głównego Beata Olejarz oraz Prezes ds. sportu i młodzieży Dariusz Ciechański i tu trzeba akurat pochwalić ich decyzje. Zobaczcie sami:
Jak widzimy w ostatnich sekundach filmu, w stosunku do zawodników oraz sędziego zawodów zostaną wyciągnięte konsekwencje. Zawodnicy zostaną zawieszeni w prawach zawodniczych na okres 1 roku, a sędzia haniebnych zawodów był już sędzią po raz ostatni w karierze.
Przykład idzie z góry
Niestety życia tym dorodnym drapieżnikom już nie wrócimy, ale mamy nadzieję, że o podobnych zawodach już nigdy nie usłyszymy. Na portalach społecznościowych aż wrze. Szczególnie mocno dotknięci poczuli się lokalni społecznicy, którzy dbają o rzekę Nogat. To im najbardziej zależy na tym, aby ryb w ich rzece nie zabrakło. Cieszy jednak fakt, że Zarząd Główny ostro skrytykował organizację wspomnianych zawodów. Tymczasem my będziemy śledzić rozwój sytuacji i postaramy się informować Was na bieżąco.