Kleń i jaź są wybitnie rzecznymi rybami. Oczywiście występują również w wodach stojących, jednak to właśnie szybko płynące, dobrze natlenione rzeki są naturalnymi siedliskami tych ryb. Ich smukłe sylwetki i silne ciała wydają się być stworzone do buszowania w rwącym rzecznym nurcie. I tak w istocie jest. Czas je stamtąd wyciągnąć. Ale najpierw trzeba je znaleźć. Tylko gdzie szukać?
Cztery pory roku kleni i jazi
Kleń i jaź, podobnie jak większość wodnych stworzeń, żyją według swoistego rytmu natury. I to właśnie pory roku a co za tym idzie, również zjawiska pogodowe warunkują miejsca, w których możemy spotkać ryby. Ale dość tych domysłów, czas pójść nad rzekę. Wczesna wiosna to czas niewielkich i płytkich cieków, również w okolicach dopływów do większych rzek. Tam wiosenne słońce zagląda szybciej i ogrzewa spragnione ciepła rybie grzbiety. Wędkarz, zachowując największą ostrożność, powinien ze szczególną uwagą sprawdzić wszelkie wyrwy i dołki przy brzegu oraz strefę przybrzeżnej roślinności. Leniwe jeszcze ryby szukają tam spokoju i oczywiście pożywienia.
Kleń i jaź – letnie wędkowanie
Po burzliwym okresie tarła, które przypada zawsze mniej więcej w tym samym czasie, czyli na przełomie wiosny i lata, wygłodniałe ryby intensywnie żerują, aby uzupełnić zapasy. W mniejszych ciekach szukamy ich w spowolnieniach nurtu za zwężeniami, a także przy brzegach zacienionych drzewami. Nie pomijamy wszelkich zastoisk i spowolnień nurtu. W średnich i dużych rzekach ryb szukamy w głębszych prostkach, wśród kamiennych raf i oczywiście na główkach i przy kamiennych opaskach regulujących bieg rzeki. I znów nie wolno przegapić wszelkich miejsc, gdzie drzewa zwisają nad brzegiem rzeki. Klenie uwielbiają takie lokalizacje. Wszystko, co z drzew spada do wody, może stanowić potencjalny, smaczny kąsek.
Kleń i jaź. Dwa gatunki. Wiele możliwości
Specyficzne warunki bytowe obu gatunków otwierają przed wędkarzami wiele możliwości. Zanim jednak wybierzecie się nad wodę, musicie pamiętać, że to bardzo przebiegłe i płochliwe ryby. Jednak jeśli uda wam się je namierzyć i sprowokować do brania, czeka was niezła jazda. To silne i waleczne ryby. Nic w tym dziwnego, przecież na co dzień świetnie radzą sobie z silnym nurtem, a hol dostarczy niezapomnianych emocji. Oprócz tradycyjnych metod gruntowych, warto szukać ryb z ultralekkim spinningiem, ze smużakiem (mini woblerem imitującym owada) jako przynęta. Klenie z powodzeniem łowi się na chleb tostowy czy czereśnie. Jednak najbardziej finezyjnym i fascynującym sposobem w łowieniu jazi i kleni jest metoda muchowa. Muchówka na nizinach? Czemu nie! A może właśnie w ten sposób uda się pobić rekord polski z 1990 roku i złowić jazia o masie większej niż 5,10 kg? Pamiętajmy o wymiarze ochronnym tych gatunków, który wynosi 25 cm.