W obliczu nowych niepokojących wiadomości jakie docierają do nas z Państwowego Gospodarstwa Wody Polskie, wędkarze mają poważne obawy i poczucie niepewności. Wielu wędkarzy podważa zasadność opłacania wysokiej składki członkowskiej, inni poważnie myślą o zmianie łowisk z tych dzierżawionych przez Polski Związek Wędkarski, na prywatne łowiska komercyjne.
Wakacje i ryby
A gdyby tak choćby na chwilę przenieść się na nieznane dotąd wody i wędkować w otoczeniu księżycowych krajobrazów? Zwłaszcza gdy na horyzoncie widać już zimę i na karpiowanie w naszych wodach trzeba poczekać przynajmniej do wiosny? Położone na Oceanie Atlantyckim Wyspy Kanaryjskie większości kojarzą się z wakacjami, zimnymi drinkami i błogim wypoczynkiem. Niewielu zdaje sobie sprawę, że na jednej z wysp archipelagu żyją ogromne karpie. I można na nie zapolować z wędką! Gran Canaria, bo o niej mowa, z lotu ptaka przypomina wulkan. I nie jest to błędne skojarzenie, bo wyspa powstała z wody i ognia z głębi Ziemi. Jednak tajemnice geologii wyspy zostawmy specjalistom i żądnym przygód turystom. Jak się okazuje ten wakacyjny raj, może być również wędkarskim rajem. Oprócz ciepłego klimatu, pięknych plaż i krajobrazów, w centralnej części wyspy znajduje się około siedemdziesięciu malowniczych zbiorników zaporowych. Ze względu na skąpe opady poziom wody w akwenach znacznie się waha. Jednak to, co nas najbardziej interesuje, to pływające tam karpie. Skąd one się w ogóle wzięły? Zostały wpuszczone aby czuwać nad czystością i służą jako naturalne kosiarki.
Wedkowanie w południowym stylu, czyli Siesta, Fiesta, Maniana
Część zbiorników to prywatna własność, przed wędkowaniem należy uzyskać pozwolenie od właściciela. Aby wędkować w akwenach należących do lokalnej administracji, należy zdobyć odpowiednie zezwolenie. Teoretycznie sprawa jest bardzo prosta. Wystarczy złożyć wniosek w odpowiednim urzędzie, uiścić opłatę na poczcie (ok 10 EUR/ tydzień) i wrócić do urzędu po zezwolenie. Jednak, kto choć raz mierzył się z południowym temperamentem, doskonale wie co oznaczają słowa Siesta, Fiesta, Maniana. Jak już uporamy się z administracją, czas ruszyć na ryby. Najbardziej popularnym jeziorem i doskonałą miejscówką na początek jest obfitujące w około 10-kilogramowe karpie, ale całkiem prawdopodobne, że wędką zainteresuje się nawet 20-kilogramowy karp. Spójrzcie tylko na film opublikowany przez No Limit Team:
Samolotem ku spełnieniu wędkarskich marzeń
Logistykę mogą utrudniać przepisy linii lotniczych i ograniczenia bagażu. Jeśli nie macie ochoty, talentu i cierpliwości do pakowania, nic nie stoi na przeszkodzie, aby na miejscu skorzystać z usług miejscowych przewodników. Nie musicie martwić się o sprzęt, przynęty i transfery. Organizatorzy wyprawy zabiorą was z hotelu i zapewnią wspaniałe chwile nad wodą. A jeśli nic nie uda się złowić? Nie szkodzi. Sam fakt wędkowania na oceanicznej wyspie 1600 m. n.p.m, w otoczeniu wulkanicznych krajobrazów, jest spełnieniem wędkarskich marzeń.