Jak łowić w kwietniu? Delikatnie i z umiarem
Nareszcie wiosna i to w całej okazałości, a kwietniowa aura potrafi zaskoczyć. Dłuższy dzień i coraz cieplejsza woda wzmagają u ryb apetyt. Dzięki temu wędkarze mają pełne ręce roboty. W ruch idzie spinning, spławik i feeder. Czas ruszyć nad wodę. Na jakie ryby możemy liczyć w kwietniu?
Zanim jednak ruszymy nad wodę, warto przypomnieć jak łowić w kwietniu. Wiosna to wciąż duża przejrzystość wody, a przyroda dopiero budzi się do życia. Co prawda, to już nie ten sam szary marcowy świat, jednak do wiosennego wędkowania wciąż podchodzimy delikatnie i z umiarem. To samo dotyczy spinningistów. Rzeki i cieki mogą zaskoczyć nas podwyższonym stanem wody, ale przy odrobinie szczęścia i dobrze dobranej taktyce możemy liczyć na całkiem udany dzień. Pamiętajcie, że kwiecień plecień charakteryzuje się zmienną i dynamiczną aurą. Najważniejszy jest wasz komfort i bezpieczeństwo. Komplet odzieży i termos pełen gorącej herbaty to podstawa.
Na spławik i feeder. Jakie ryby biorą w kwietniu?
Czas ruszać nad wodę i sprawdzić na własnej wędce, jakie ryby biorą w kwietniu. Wędkarze spławikowi i miłośnicy metod gruntowych mogą liczyć na brania medalowych płoci. To najlepszy czas na grube, pięknie ubarwione i waleczne ryby. Do płociowych mieszanek warto dodać garść konopi i łowić aktywnie. Zachęcone promieniami słońca ryby chętniej przemieszczają się w poszukiwaniu pokarmu. Każda pora roku to dobry czas na leszcza. W kwietniu ryby powoli opuszczają głębokie partie wód w poszukiwaniu jedzenia i słońca. Obowiązkowo dorzucamy nieco żywych dodatków w postaci pinki, jokersa, czy siekanych czerwonych robaków. Wygłodniałe ryby z przyjemnością uzupełnią zapasy porcją pożywnego „mięska”. Im bardziej w wiosnę, tym większa szansa na króla wiosny – lina. Warto na powierzchni wody rozejrzeć się za charakterystycznymi pęcherzykami powietrza, zdradzającymi żerującego lina. Ta piękna i waleczna ryba jest zwieńczeniem marzeń o wędkarskiej wiośnie.
Wobler czy błystka. Jak w łowić w kwietniu na spinning?
Jak łowić w kwietniu drapieżniki? Zanim poślemy w toń błystkę czy wobler, musimy pamiętać o okresach ochronnych. Odpuszczamy więc szczupakom, na te trzeba zaczekać do maja, sumom, boleniom i sandaczom. Kwietniowy spinning to rozgrzewka przed sezonem, sprawdzian cierpliwości i silnej woli. Zawsze możemy liczyć na pasiastego okonia, jazia, a przy odrobinie sprytu uda przechytrzyć się przebiegłe „kluski” – klenie. Wzmożony apetyt wykazują również pstrągi. Tych szukamy w mniejszych, szybciej nagrzewających się ciekach. Nie odpuszczamy żadnego zagłębienia, czy zwalonych do wody drzew. W każdej chwili możemy spodziewać się potężnego kopnięcia kropkowanego wojownika. W kwietniu dominują małe przynęty i delikatne zestawy. Wiosenne wędkowanie to niepowtarzalne przeżycie. Budząca się przyroda z dnia na dzień zaskakuje czymś nowym, a przy odrobinie szczęścia istnieją realne szansę na rybę życia. I to już na początku sezonu!