Wędkarze ze stowarzyszenia „Szczupak Przybyłów”, mieszczącego się w Gorzycach (powiat tarnobrzeski) postanowili wziąć sprawy we własne ręce i ogłosili zrzutkę na karpie.
Apetyt na duże karpie
Ich celem nie są jednak „zwykłe” karpie, a prawdziwe giganty. Wędkarzom marzą się okazy ważące po 15, a nawet 22 kilogramy, zamierzają je wpuścić do Zalewu w Przybyłowie, znajdującego się pod ich opieką. Ryby mają uatrakcyjnić łowisko, choć już teraz pływają w nim całkiem pokaźne sztuki. Jak widać jednak nie satysfakcjonuje to okolicznych wędkarzy i pragną oni już wkrótce zmierzyć się z karpiami w rozmiarze XXL. Czy plan zakupu gigantycznych karpi ma szansę powodzenia?
A imię jego…?
Według szacunków wędkarzy kilogram karpiowego giganta kosztuje około 130 złotych, co oznacza że ryba o masie 15 kilogramów to wydatek 1950 złotych, a za karpia o masie 20 kilogramów trzeba już zapłacić około 2600 złotych. Aby zrealizować swoje marzenia o gigantycznych karpiach, wędkarze ze stowarzyszenia ogłosili zrzutkę i szukają sponsora, który w podziękowaniu za pomoc w zakupie mógłby nazwać rybę i liczyć na inne profity.
Kosztowna inwestycja, która wróci do wody
Oczywiście wszystkie karpie objęte są ideą „złów i wypuść”, ale o tym akurat prawdziwym karpiarzom przypominać nie trzeba. Trzymamy kciuki za powodzenie przedsięwzięcia i wierzymy, że do akwenu w Przybyłowie wkrótce trafią prawdziwe „kabany”. Karpie o masie przekraczającej 20 kilogramów nie należą wcale do rzadkości. Na wędkarskie zestawy trafiają znacznie większe ryby, jak ta rekordowa, o której pisaliśmy tutaj.